Administracja Trumpa stoi w obliczu pozwu za „tajny raport” na temat zmian klimatycznych

Administracja Trumpa ograniczyła finansowanie badań nad klimatem , zwolniła federalnych naukowców pracujących nad Narodową Oceną Klimatu i usunęła poprzednie wydania raportu z rządowych stron internetowych. Krytycy twierdzą, że teraz podejmuje kolejny krok: przeformułowuje samą naukę, jak wynika z pozwu złożonego w tym tygodniu przez organizacje ekologiczne.
W związku z tym, że Agencja Ochrony Środowiska podejmuje działania mające na celu uchylenie orzeczenia o zagrożeniu , czyli naukowego ustalenia z 2009 r. stwierdzającego, że dwutlenek węgla i inne gazy cieplarniane zagrażają zdrowiu publicznemu i mogą podlegać regulacjom na mocy ustawy o czystym powietrzu, Departament Energii opublikował nowy przegląd wpływu emisji gazów cieplarnianych na klimat USA, który ma wesprzeć działania EPA.
Raport został opracowany wiosną tego roku przez Grupę Roboczą ds. Klimatu 2025 , w skład której wchodzi pięciu niezależnych naukowców zajmujących się klimatem, wybranych przez Sekretarza Energii Chrisa Wrighta.
Jednak grupy ekologiczne i niezależni naukowcy skrytykowali raport i sposób jego napisania. Twierdzą, że został on sporządzony w tajemnicy przez pięciu naukowców, których szersza społeczność naukowa uznaje za sceptyków klimatycznych.
„Tajny raport został sporządzony przez grupę znanych sceptyków klimatycznych, którym zlecono napisanie tego raportu, pełnego nieścisłości” – powiedziała Rachel Cleetus, starsza dyrektor ds. polityki klimatycznej i energetycznej w Union of Concerned Scientists. „Jego celem jest ewidentnie umożliwienie Agencji Ochrony Środowiska (EPA) uchylenia się od odpowiedzialności prawnej za przeciwdziałanie szkodom zdrowotnym wynikającym z emisji gazów cieplarnianych i zmian klimatu”.
„Tajny raport”Raport DOE zatytułowany „ Krytyczny przegląd wpływu emisji gazów cieplarnianych na klimat USA ” został zlecony w marcu, gdy Wright zwołał grupę w celu przeprowadzenia szeroko zakrojonego przeglądu ustaleń naukowych w bardzo krótkim czasie, bez publicznego ogłoszenia tych działań.
Pięciu autorów dostarczyło ostateczną wersję do 28 maja. W przedmowie do raportu autorzy napisali: „Krótki termin i techniczny charakter materiału sprawiły, że nie mogliśmy kompleksowo omówić wszystkich tematów”.
W raporcie autorzy dowodzą, że ocieplenie spowodowane emisją dwutlenku węgla może być mniej szkodliwe dla gospodarki, niż się powszechnie uważa, a agresywna polityka klimatyczna USA miałaby niewielki, mierzalny wpływ na globalny klimat. Autorzy przypisują część ocieplenia naturalnym cyklom klimatycznym lub zmianom aktywności słonecznej, a nie spalaniu paliw kopalnych, a także twierdzą, że wzrost poziomu mórz nie przyspiesza, wbrew powszechnie akceptowanym dowodom naukowym. Wreszcie, autorzy podkreślają potencjalne korzyści płynące ze wzrostu poziomu dwutlenku węgla dla wzrostu roślin.
„Powiedziałbym, że przedstawia to niepełny i mylący obraz wpływu zmian klimatycznych na Stany Zjednoczone” – powiedział Phil Duffy, główny naukowiec w Spark Climate Solutions, który wcześniej pracował jako ekspert ds. polityki naukowej w administracjach Bidena i Obamy.
Duffy i inni naukowcy twierdzą, że raport DOE wybiórczo traktuje dowody, przeinacza recenzowane badania i ignoruje przytłaczającą większość, że działalność człowieka jest przyczyną niebezpiecznego ocieplenia. Liczne grupy i badacze zajmujący się klimatem opublikowali własne weryfikacje faktów dotyczące raportu, z których jedna zawiera ponad 100 fałszywych lub wprowadzających w błąd twierdzeń autorów.
CBS News skontaktowało się z Departamentem Energii w sprawie krytyki raportu. W odpowiedzi powołało się na oświadczenie Wrighta zawarte we wstępie, w którym napisał, że wybrał panel „ze względu na ich rzetelność, uczciwość i chęć podniesienia poziomu debaty”.
„Ten raport DOE służy celowi politycznemu, nie jest wiarygodną nauką” – powiedział Ben Santer, badacz klimatu i członek zarządu Union of Concerned Scientists. Santer twierdzi, że jego własne opublikowane prace zostały przeinaczone w raporcie DOE i że autorzy „fundamentalnie przeinaczają” prace wielu badaczy, aby dojść do wniosków, które „zostaną wykorzystane w celach politycznych”.
Krytycy ze środowiska naukowego zwrócili uwagę, że pięcioro autorów prac panelu znanych jest ze swoich odmiennych poglądów na temat nauki o klimacie, które często stoją w sprzeczności z naukowym konsensusem co do przyczyn zmiany klimatu.
„Osoby osobiście wybrane przez sekretarza ds. energii w administracji Trumpa to bardzo mała grupa osób, o których wiadomo, że nie zgadzają się z tą górą dowodów [naukowych]” – powiedziała Vickie Patton, główna radczyni prawna w Environmental Defense Fund. „Niektórzy z nich mają powiązania z przemysłem paliw kopalnych”.
Oskarżenia o przepisywanie naukiSekretarz ds. energii Chris Wright, były dyrektor naczelny w sektorze ropy i gazu, otwarcie wyrażał swoje poglądy na temat zmian klimatu, które są zgodne z wynikami raportu. W artykule redakcyjnym na początku tego roku nazwał zmiany klimatu „produktem ubocznym postępu” i napisał: „Jestem gotów zaakceptować skromny, negatywny kompromis w zamian za dziedzictwo ludzkiego postępu”. Argumentuje , że choć zmiany klimatu są realne, to nie stanowią największego zagrożenia, a priorytetem powinno pozostać zwiększenie dostępu do niedrogiej i niezawodnej energii.
Wright otwarcie mówił o tym, jak postrzega amerykańskie badania nad klimatem. W wywiadzie dla Kaitlan Collins z CNN powiedział, że administracja dokonuje przeglądu poprzednich federalnych raportów klimatycznych, w tym Narodowej Oceny Klimatu , i może przedstawić „aktualizacje” jeszcze w tym roku. Spowodowało to, że wielu przedstawicieli społeczności naukowej obawia się, że administracja zamierza edytować lub cenzurować ważne badania.
„Ważne jest, aby nauka mogła przemówić sama za siebie, ale obawiam się, że tak się nie stanie” – powiedział Duffy w wywiadzie dla CBS News.
Oceny klimatu na poziomie krajowym powstają zazwyczaj latami, a ich autorami są setki naukowców.
Duffy twierdzi, że Wright nie nadzorował poprzednich raportów i dlatego nie ma uprawnień do ich przeglądania ani poprawiania. „Nie może przepisać Narodowej Oceny Klimatu, tak jak ja nie mogę przepisać »Wielkiego Gatsby'ego«” – mówi Duffy.
Fundacja Ochrony Środowiska (Environment Defense Fund) i Związek Zaniepokojonych Naukowców (Union of Concerned Scientists) złożyły we wtorek pozew do sądu federalnego przeciwko Agencji Ochrony Środowiska (EPA) i Departamentowi Energii, argumentując, że ich działania naruszyły ustawę o Federalnym Komitecie Doradczym (Federal Advisory Committee Act), która wymaga przejrzystości i zrównoważonego składu w rządowych panelach doradczych. Pozew zarzuca, że Grupa Robocza ds. Klimatu (Climate Working Group) została utworzona w tajemnicy, jej prace były ukrywane przed opinią publiczną, a następnie jej raport został szeroko wykorzystany przez Agencję Ochrony Środowiska (EPA), cytowany 22 razy, aby uzasadnić uchylenie ustalenia zagrożenia (Endangerment Finding). Organizacje domagają się od sędziego zablokowania rządowi wykorzystania raportu w celu przestrzegania przepisów dotyczących przejrzystości.
Zapytana o pozew, EPA odpowiedziała w e-mailu: „Zgodnie z długoletnią praktyką, EPA nie komentuje bieżących ani toczących się postępowań sądowych” i odesłała CBS News do Departamentu Energii. Departament Energii nie odpowiedział na żadną z naszych próśb o komentarz.
Cbs News